Spółka Komandytowo-akcyjna (SKA) – zasady funkcjonowania, podatki, ZUS, Polski Ład

spółka komandytowo-akcyjna

W dzisiejszym wpisie w Strefie wiedzy WWP postaramy się nieco przybliżyć Państwu zapomnianą ostatnio spółkę komandytowo-akcyjną.

Ostatnio w mediach dużo było o spółkach komandytowych, a w szczególności w kontekście zmian podatkowych związanych z obowiązkowym CIT-em. W kontekście Polskiego Ładu możemy zauważyć wyraźną tendencję przedsiębiorców powrotu do klasycznej formy działalności tj. spółki z o.o. Zanim jednak podejmą Państwo taką decyzję warto byłoby zastanowić się czy może nie wybrać jednak innej formy działalności, czyli właśnie spółki komandytowo-akcyjnej.

Konstrukcja prawna SKA

Komplementariusze to wspólnicy, którzy odpowiadają za zobowiązania spółki solidarnie ze spółką czyli de facto całym swoim majątkiem, akcjonariusze zaś to wspólnicy, którzy nie odpowiadają za zobowiązania Spółki.

SKA to swoiste połączenie spółki komandytowej ze spółka akcyjną. Upraszczając można by powiedzieć, że do komplementariuszy stosujemy przepisy dotyczące spółki jawnej, a w zakresie zaś akcjonariuszy przepisy dotyczące spółki akcyjnej.

Dlatego w spółce pojawiają się nam takie instytucje jak Walne Zgromadzenie, Rada Nadzorcza czy akcje. Tym ostatnim należy poświęcić ciut więcej uwagi, przez wzgląd na ostatnią nowelizację i wprowadzenie obowiązku ich dematerializacji. Do tej pory akcja była papierem wartościowym, który występował w dwóch formach – w formie zwykłej papierowej, oraz w formie zdematerializowanej (czyli zapisu na rachunku maklerskim). Akcje zdematerializowane istniały w zasadzie tylko na Giełdzie. Aktualnie zarówno spółki komandytowo-akcyjne jak i akcyjne mają obowiązek zdematerializowania swoich akcji. Obowiązek ten wiąże się oczywiście z dodatkowymi kosztami, ale przy założeniu, że spółka nie dokonuje jakiś znaczących transakcji na akcjach, koszt ten (w tym utrzymania rachunku w domu maklerskim, zwołania do trzech Walnych Zgromadzeń) powinien zamknąć się w przedziale od 3.000 do 5.000 PLN w skali roku (w zależności od zapotrzebowania i aktywności korporacyjnej danej spółki). Skoro już jesteśmy przy kosztach, trzeba pamiętać, że Walne Zgromadzenia SKA odbywają się wyłącznie u notariusza, co również generuje dodatkowe koszty. Szacuje się, że łączny koszt administracyjny utrzymania standardowej SKA oscyluje w granicach 10.000 PLN rocznie.

Co zatem jest takiego w tej spółce żeby opłacało się taki koszt ponieść? Przede wszystkim jej niebywała elastyczność. Jest ona z jednej strony spółką osobową ale z drugiej dającą nam możliwość skorzystania ze wszystkich instytucji znanych ze spółek akcyjnych. Dotyczy to w szczególności programów motywacyjnych dla pracowników (ESOP), podwyższania oraz obniżenia kapitału, możliwości umarzania akcji (automatycznego, dobrowolnego oraz przymusowego).

Spółka ta może również emitować obligacje i warranty subskrypcyjne. Konsekwentnie spółka taka, jako posiadająca cechy spółki akcyjnej, może być również notowana na giełdzie. Wszystkie te rozwiązania, dają nam niebywałe możliwości nie tylko wejść inwestycyjnych, czy dokapitalizowania Spółki, ale również łatwego spieniężenia uzyskanego w ramach inwestycji zysku. Z drugiej strony, spółka tako jako osobowa, pozwala jej założycielom (jako jej komplementariuszom), na zachowanie niemal pełnej kontroli nad nią.

Konstrukcja podatkowa SKA

Spółki komandytowo-akcyjne są tworem dość wyjątkowym w polskim systemie podatkowym, a zasady opodatkowywania ich dochodów zmieniały się wielokrotnie. Warto tylko dodać, że jeszcze kilka lat temu spółki te niezwykle dynamicznie się rozwijały ze względu na dość specyficzną zasadę opodatkowywania ich dochodów. Po krótce – jeżeli coś można było nazwać CITem estońskim w Polsce, to były właśnie zasady opodatkowania zysków SKA do końca roku 2013 (a dla zaradnych do niemal końca 2015 r.) – podatku dochodowego nie było do momentu wypłaty ich zysków. Rozwiązanie to jednak ewidentnie kłuło w oczy organy skarbowe i zostało zlikwidowane poprzez uznanie SKA za podatnika CIT. W ramach zmian dostrzeżono jednak specyfikę SKA i pozwolono komplementariuszom tych spółek na korzystanie z jednostopniowego opodatkowania dochodów, tylko dość specyficznego – podatek CIT od zysków takich spółek może być odliczany od podatku od podatku „dywidendowego” od wypłaty zysków tych spółek do ich komplementariuszy. Przenosząc to na liczby:

Przykład:
ciąg dalszy tekstu pod tabelą

A.Udział komplementariusza99%
B.Udział akcjonariusza1%
C.Zysk brutto = Dochód100 j
D.Podatek CIT (19% x A)19 j
E.Zysk netto (D-C)81 j
F.Do wypłaty na rzecz komplementariusza (E x A)80,19 j
G.Podatek PIT od wypłat na rzecz komplementariusza
(F x 19%) – (A x D) = (80,19j x 19%) – (99% x 19j) = = 15,24j – 18,81
Skoro wynik daje kwotę ujemną, to opodatkowania brak
0
HFaktyczna wypłata po opodatkowaniu (F-G)80,19
Przykładowa kalkulacja CIT i PIT od zysków SKA wypłacanych komplementariuszowi będącemu osobą fizyczną

W efekcie, wypłata zysku do komplementariusza (poz. F) może być w ogóle nieopodatkowana (poz. G), a efektywnie jedynym podatkiem jakim się płaci od zysków tej spółki może być właściwie wyłącznie podatek CIT płacony przez samą spółkę. Jeżeli dla Państwa powyższe brzmi znajomo to macie Państwo rację! Dokładnie to samo rozwiązanie stosujemy od tego roku do spółek komandytowych. Nie jest więc ono aż taką nowością, jaką się powszechnie wydaje.

Odnosząc się do samego podatku CIT płaconego przez SKA , to w zasadzie stosują one niemal wszystkie zasady jakie przewidziane są dla „tradycyjnych” CITowców, czyli spółek z ograniczoną odpowiedzialnością czy akcyjnych. Mogą więc one korzystać nie tylko ze standardowej 19% stawki CIT, ale również z 9%, o ile spełnią warunki do uznania za małego podatnika. Dywidendy otrzymane przez te spółki również mogą być zwolnione z podatku.

Trzeba jednak pamiętać, że nie wszystkie preferencje przewidziane dla spółek z o.o. czy akcyjnych dotyczą również SKA. Niestety spółki te nie mogą korzystać z dobrodziejstw neutralnej podatkowo wymiany udziałów, czy np. jeszcze w tym roku z CIT estońskiego (o ile w ogóle możemy obecną wersję CIT estońskiego nazywać preferencją).

Co ważne – jeżeli osoba fizyczna będzie wspólnikiem SKA, to z tego tytułu nie będzie podlegać oskładkowaniu ZUS. Jest to więc dość wyraźna przewaga tej spółki nad dość podobną do niej spółką komandytową.

Polski Ład

Wejście Polskiego Ładu może wpłynąć na wzrost popularności spółek komandytowo-akcyjnych. Po pierwsze, z perspektywy ich wspólników, kluczowe jest to, że nie będą oni ozusowani.

Na gruncie natomiast podatku dochodowego, efektywne opodatkowanie zysków takiej spółki z perspektywy jej wspólników będzie opodatkowane jedynie 19% podatkiem dochodowym i jednocześnie nie będzie podlegać zarówno daninie solidarnościowej (dodatkowy 4% podatek PIT dla osób zarabiających łącznie ponad 1 mln PLN), jak i ozusowaniu. Porównując to z prowadzeniem jednoosobowej działalności gospodarczej albo spółki jawnej, z perspektywy wspólników zapłacą więc oni maksymalnie 19% podatku dochodowego, zamiast łącznie nawet 27,9% (19% PIT + 4,9% ZUS + 4% danina solidarnościowa) przy spółce jawnej czy jednoosobowej działalności gospodarczej.

Również w porównaniu ze spółką z ograniczoną odpowiedzialnością poziom opodatkowania będzie niższy (dla spółek zoo wypłacających całość zysków efektywne opodatkowanie – CIT+PIT – wynosi blisko 35%). Właściwie jedyną formą prawną mogąca „konkurować podatkowo” z SKA to spółka komandytowa, gdzie jednak każdy wspólnik będzie podlegać składce zdrowotnej w wysokości 590 PLN. Już przy dwóch wspólnikach (a to minimalna liczba wspólników w SPK i SKA) SKA operacyjnie może okazać się najkorzystniejsza kosztowo.

Monika Widacka, Partner WWP, adwokat

Paweł Podsiedlik, Partner WWP, doradca podatkowy