Chęć nałożenia tzw. podatku minimalnego od budynków na akademiki wynika z nadinterpretacji przepisów i braku zrozumienia charakteru akademików. Fiskus nie dostrzega, iż nie jest to ani hotel ani wynajęte mieszkanie. Idąc jego tokiem myślenia, opodatkować należałoby również np. obiekty udostępniane uchodźcom albo sanatoria. Jest to w sposób oczywisty niedopuszczalne.