W związku z doniesieniami medialnymi odnośnie postawienia dodatkowych zarzutów dotyczących rzekomych gróźb karalnych, jakie miał kierować do swojego byłego obrońcy Pan Robert M., oświadczamy, że nasz klient nie kierował do żadnego z prawników WWP Widacki, Widacka, Podsiedlik jakichkolwiek gróźb karalnych, co więcej, wierzymy, że nie kierował ich również do żadnych innych osób.
Pozostajemy nadal obrońcami Pana Roberta zarówno w sprawie o zabójstwo, jak i w nowym postępowaniu przygotowawczym. Jednocześnie wskazujemy, że postanowienie w zakresie zastosowania w nowej sprawie tymczasowego aresztowania względem naszego klienta zostało zaskarżone i aktualnie oczekujemy na wyznaczenie posiedzenia zażaleniowego.
Niezależnie od zasadności zarzutów (do których Pan Robert się nie przyznaje) i z którymi również, my jako obrońcy, się nie zgadzamy, należy wskazać, że zastosowanie w niniejszej sprawie najwyższego środka zapobiegawczego, jakim jest tymczasowe aresztowanie, jest zupełnie nie uzasadnione. Występek, który zarzucany jest Panu Robertowi zagrożony jest karą grzywny, ograniczenia wolności i maksymalnie karą 2 lat pozbawienia wolności, a zatem w niniejszej sprawie bynajmniej nie grozi podejrzanemu surowa kara, która mogłaby uzasadniać zastosowanie tego środka. Niemniej sąd wydając postanowienie o zastosowaniu tymczasowego aresztowania bezprawnie powołał się na wyrok sądu I instancji wydany w sprawie o zabójstwo.
Należy przypomnieć, że wyrok ten jest nieprawomocny, a Panu Robertowi przysługuje domniemanie niewinności, a zatem wyrok ten nie może stanowić podstawy do zastosowania jakichkolwiek środków zapobiegawczych. W niniejszej sprawie Pan Robert złożył obszerne wyjaśnienia, a pokrzywdzony został przesłuchany i to właściwie wyłącznie na podstawie tych zeznań sąd będzie musiał dokonać rozstrzygnięcia. Prokuratura w uzasadnieniu wniosku o areszt nie wskazała żadnych innych dodatkowych dowodów, które ewentualnie miałaby przeprowadzić, a których przeprowadzenie miałoby być zabezpieczone zastosowaniem tymczasowego aresztowania w obawie o matactwo ze strony Pana Roberta. Nie uczyniła tego z resztą nawet do dzisiaj.
Mając na uwadze powyższe, w naszej ocenie zastosowany środek jest zupełnie nie współmierny i nieadekwatny do istniejącego w niniejszej sprawie stanu faktycznego.
https://wiadomosci.onet.pl/szczecin/szczecin-skazany-za-kanibalizm-grozil-swojemu-obroncy/lttm06t