Podatkowe aspekty transferu Roberta Lewandowskiego – komentarz Pawła Podsiedlika

Przez kilka ostatnich dni pojawiło sie mnóstwo artykułów dotyczących tego ile podatków zapłaci najwybitniejszy polski piłkarz – Robert Lewandowski. Jednak poza klikbajtową przynętą trudno tam znaleźć prawdę.

Jak jest?
Z tego co wiem, RL9 mieszka i pracuje od wielu lat w Niemczech a zatem powinien być niemieckim rezydentem podatkowym i tam rozliczać swoje podatki. Ze względu na grę w Barcy zapewne zmieni miejsce zamieszkania na Hiszpanię i można chyba założyć, że osobiście, rodzinnie i biznesowo będzie związany z Hiszpanią. A zatem to ta stanie się jego „podatkową ojczyzną”. Ale… nie w tym roku. W tym roku RL9 nadal pozostanie niemieckim rezydentem i tamże będzie płacił podatki (nie będzie przebywał w Hiszpanii ponad 183 dni). A zatem w tym roku będzie płacił hiszpańskie podatki wyłącznie od dochodów osiągniętych w Hiszpani, czyli de facto od kontraktu klubowego. Pozostałe dochody opodatkuje w Niemczech.

A co później?
W Hiszpania nie jest to wiedza tajemna, że piłkarze to czasami bardzo zamożni ludzie posiadający dość liczne inwestycje porozrzucane po całym świecie. Był swego czasu pewien gentelman (zdaje się, że nawet Sir), który przenosząc się z Anglii do Hiszpanii stwierdził, że kiepsko mu się to opłaca, bo musiałby płacić wyjątkowo wysokie hiszpańskie podatki od majątku ulokowanego w różne inwestycje i pochodzącego z dochodów osiągniętych zanim trafił do Hiszpani. I tak powstało tzw. prawo Bechhama (nie mam pewności czy postać tego wybitnego i emerytowanego już piłkarza ma coś z tym wspólnego ale on pierwszy z niego skorzystał😊). A prawo to oznacza, że RL9 zapłaci w Hiszpanii progresywny podatek (od 24 do 47%), ale tylko od dochodów osiągniętych w Hiszpanii. Na pozostałe dochody hiszpański fiskus raczej łapy nie położy. Czy to są serio wyższe podatki niż dotychczasowe? Przypominam, że Niemcy to nie jest podatkowo tani kraj!
A czy to faktycznie taki dramat? Mi się trudno wypowiadać, ale zapytajmy przykładowo Leonela M. i Christiano R. skazanych w Hiszpani na karę pozbawienia wolności (w zawieszeniu) za niepłacenie podatków.
Z doświadczenia wiem, że dla hiszpańskich rezydentów podatki dochodowe to mniejszy dramat niż majątkowe. Dzięki skorzystaniu z prawa Beckhama opodatkowane będą jednak jedynie aktywa położone w Hiszpani (czyli nieruchomości w Polsce, czy udziały w spółkach położonych poza Hiszpanią będą od tego podatku wolne).

A gdyby był Polakiem?
…czyli oczywiście tzw. polskim rezydentem podatkowym. Chyba wolałby zostać w Polsce. Od kilku lat mamy w Polsce tzw. exit tax, czyli podatek nakładany m.in. wtedy kiedy ktoś opuszcza Polskę i polski fiskus nie może więcej opodatkowywać jego majątku. W sporym uproszczeniu polega on na tym, że tracąc polską rezydencję podatkową należy zapłacić podatek dochodowy jakby się sprzedało majątek, którego polski fiskus w przyszłości nie opodatkuje. Czyli wyjeżdżając z Polski do Hiszpanii powinniśmy oddać, lekką ręką licząc, około 1/5 majątku polskiemu fiskusowi.
Niby mało kto go płaci, bo jest on bardzo „elitarny” – dotyczy majątku przekraczającego 4 mln PLN, ale coż… Barca też jest elitarna 😊
[Real też 😊]

https://sportowefakty.wp.pl/pilka-nozna/1010657/lewandowski-nie-trafi-do-raju-podatkowego-straci-finansowo

https://sport.interia.pl/robert-lewandowski/news-robert-lewandowski-zaplaci-ogromne-podatki-zarobi-mniej-niz-,nId,6160665