Podatek od dochodu, którego nie ma

Choć właściciele obiektów handlowych, hoteli czy hal widowiskowych wciąż liczą starty,  Rząd nie zamierza rezygnować z poboru od właścicieli tych obiektów tzw. minimalnego podatku od nieruchomości komercyjnych.

 

CO TO ZA PODATEK?

Aby zrozumieć istotę tego podatku warto cofnąć się w czasie do roku 2018, tj. momentu wprowadzenia tzw. minimalnego podatku od nieruchomości komercyjnych. W założeniach autorów, głównym jego celem miała być walka z tzw. optymalizacjami podatkowymi. Podatek ten, choć z technicznego punktu widzenia jest podatkiem dochodowym, wyliczany jest nie na podstawie generowanego dochodu, ale wartości budynków. I tu trafiamy w sedno sprawy – podatek ten występuje właśnie w sytuacji, kiedy właściciele nieruchomości nie wykazują odpowiedniego dochodu w związku z prowadzoną działalnością. Same zasady ustalania podatku z biegiem czasu ewoluowały, ale jedno pozostało niezmienne – podatek ten miesięcznie wynosi 0,035% wartości budynków i należny jest wtedy, kiedy kwota podatku dochodowego (tym razem już tego „zwykłego”) jest od niego mniejsza.

 

Ponieważ założeniem podatku minimalnego była walka z optymalizacjami podatkowymi, ustawodawca wprowadził mechanizm zwrotu tego podatku. Podatnik mógł otrzymać podatek na swój wniosek po zakończeniu roku i po przeprowadzeniu kontroli podatkowej. Jednak, w dzisiejszych realiach, gdy dla wielu firm jednym z największych problemów jest utrzymanie płynności finansowej możliwość wnioskowania o zwrot podatku w 2021 roku może być niewystarczająca. Należy także pamiętać, że w poprzednich latach podatek minimalny od nieruchomości w praktyce dotknął niewielką liczbę podatników. Ci bowiem, którzy płacili podatek dochodowy od swoich działalności nie płacili podatku minimalnego.

 

CZY SYTUACJA SIĘ ZMIENI?

Teraz jednak sytuacja może ulec zmianie. Podatek ten może dotknąć wiele podmiotów, które w związku z pandemią i tak znalazły się w bardzo trudnej sytuacji finansowej. Jako przykład można wskazać właściciela hoteli, galerii handlowych czy sklepów wielkopowierzchniowych, którzy w dalszym ciągu odnotowują spadki obrotów. Najprawdopodobniej podmioty te w najbliższych miesiącach nie będą płacić podatku dochodowego. W takiej sytuacji będą oni zobowiązani do zapłaty minimalnego podatku dochodowego od nieruchomości komercyjnych. Jednocześnie są to obiekty, których koszt budowy niejednokrotnie przekraczał kilkaset milionów złotych. Dla takich firm podatek od nieruchomości komercyjnych będzie szczególnie dotkliwy.

Nie zapominajmy, także że niezależnie od podatku od nieruchomości komercyjnych Ci przedsiębiorcy płacą także podatek od nieruchomości, który dotyczy wszystkich właścicieli nieruchomości w Polsce.

 

PODATEK BEZCELOWY

Podkreślenia wymaga także fakt, że aktualnie podatek minimalny od nieruchomości przestał spełniać swój cel. Dotknie on bowiem głównie tych podatników, którzy wykazują straty w związku z kryzysem gospodarczym, a nie działaniami optymalizacyjnymi.

Jednocześnie ustawodawca w ramach tzw. tarczy antykryzysowej zdecydował się jedynie na odroczenie płatności tego podatku do dnia 20 lipca 2020 r. Po tym terminie właściciele budynków komercyjnych będą musieli nie tylko na bieżąco regulować ten podatek, ale także uiścić podatek za okres, kiedy de facto nie mogli prowadzić działalności.

 

Należy mieć nadzieję, że w ramach kolejnych ustaw przeciwkryzysowych rząd zaproponuje bardziej adekwatne narzędzia pomocowe. Do tego czasu przedsiębiorcom pozostaną działania dostępne na gruncie ordynacji podatkowej.